Trzymam w ręce oryginał zaświadczenia europejskiego tytułu egzekucyjnego (ETE) przeciwko spółce mającej siedzibę poza granicami RP ale w państwie Unii Europejskiej i zarządzającej jedną z wiodących giełd kryptowalutowych. Sprawa jest prowadzona przez naszą kancelarię od początku i doprowadzona do momentu, w którym klient uzyskał zaświadczenie europejskiego tytułu egzekucyjnego, na podstawie którego komornik w państwie siedziby spółki poprowadzi przeciwko niej egzekucję. Chyba, że spółka się zreflektuje i zapłaci klientowi zasądzoną kwotę z odsetkami oraz kosztami sądowymi i dzięki temu uniknie kosztów egzekucji. Piszę tak, bo ku mojemu zdumieniu wśród klientów giełd kryptowalutowych nadal pokutuje przekonanie, że giełdzie kryptowalutowej klient nic nie może zrobić… Jest wprost przeciwnie, o ile giełda kryptowalutowa jest prowadzona przez spółkę mającą siedzibę w państwie, które jest członkiem Unii Europejskiej.
Aktualizacja (10.09.2022): Giełda kryptowalutowa, i to już tydzień temu, zapłaciła klientowi całą zasądzoną kwotę, wraz z kosztami sądowymi i odsetkami. Jedyny rozsądny ruch giełdy w obliczu ryzyka wszczęcia egzekucji komorniczej i uniknięcia wysokich, związanych z tym kosztów.