Po latach wyszło na moje, ale jakoś nie mam satysfakcji. Teraz, jak łatwo zauważyć, wszyscy przytakują, że Kasa Krajowa nie wykonywała należycie powierzonego jej ustawą z 1995 r. nadzoru nad spółdzielczymi kasami oszczędnościowo – kredytowymi. Twierdziłem i tak nadal uważam, że był to nadzór prywatnoprawny, ale ten pogląd był odosobniony w doktrynie, gdzie większość tych nielicznych Autorów, którzy wypowiadali się o regulacji prawnej funkcjonowania SKOK-ów, stało na stanowisku, że Kasa Krajowa wykonywała nadzór publicznoprawny. Już w 2007 r. pisałem o tym, że model w którym nadzór nad kasami (prywatnoprawny nadzór !) powierza się wyłącznie Kasie Krajowej i w którym brakuje nadzoru państwowego nad kasami, jest niewłaściwy, bo tak czy inaczej, ze swojej istoty, doprowadzi do patologii (zob. artykuł pt. Charakter prawny nadzoru nad spółdzielczymi kasami oszczędnościowo – kredytowymi, „Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego” 2007, Nr 10, s. 14 – 21). Nad działalnością bankową (a kasy prowadziły i prowadzą działalność depozytowo – kredytową, która jest istotą działalności bankowej) MUSI być sprawowany nadzór państwowy, wykonywany przez profesjonalny i niezależny podmiot (organ) państwowy. Takie są zalecenia Światowej Rady Związków Kredytowych, który zrzesza unie kredytowe z całego Świata i do którego należą również polskie SKOK-i. Już w 2007 r., we wspomnianym artykule, zaznaczałem, że brak państwowego nadzoru państwowego nad polskimi uniami kredytowymi (spółdzielczymi kasami oszczędnościowo – kredytowymi) jest ewenementem w skali światowej. Zgłaszanie w XXI wieku postulatu, że podmiot wykonujący działalność bankową, będący unią kredytową, musi podlegać nadzorowi wygląda z boku być może nieco śmiesznie (bo jest to oczywiste, to trochę jakby krzyczeć „król jest nagi”), ale fakt jest porażający – spółdzielcze kasy oszczędnościowo – kredytowe od samego początku systemu SKOK, który zaczął się kształtować z początkiem lat 90 XX wieku aż do 2012 r., NIE podlegały państwowemu nadzorowi. Skutki braku tego nadzoru widzi dzisiaj każdy, nawet zwykły Kowalski. Bo kto w tych dniach nie słyszał o upadku SKOK-u Wołomin ? Sytuacja tej kasy (jak i innych kas) nie pogorszyła się z dnia na dzień, ale był to proces trwający latami. Studentów uczy się, że „podstawowym celem nadzoru bankowego jest: - utrzymanie stabilności systemu bankowego - utrzymanie zaufania do systemu bankowego poprzez zapewnienie - BEZPIECZNEGO i ROZWAŻNEGO działania banków (zapobieganie nadmiernemu ryzyku) - stymulowania konkurencyjnego systemu bankowego” Trudna sytuacja systemu SKOK w Polsce stanowi świetną ilustracją tego, co się dzieje, jeżeli tych podstawowych celów podmiot wykonywujący nadzór nie realizuje (oczywiście nadzór nad kasami nie jest nadzorem bankowym, ale oba te nadzory dotyczą podmiotów wykonujących działalność bankową, a zatem cele nadzoru nad kasami w takim szerokim ujęciu są identyczne z celami nadzoru nad kasami). Kasa Krajowa w niewystarczającym stopniu zapewniała bezpieczne i rozważne działanie kas, przez co można obserwować zachwianie ich stabilnością finansową. Na szczęście zaufanie do kas podtrzymano dzięki objęciu ich gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz nadzorem KNF. Ponadto do przyczyn obecnego kryzysu w systemie SKOK należy zaliczyć również zaniechanie stymulowania konkurencyjności kas, co wyrażało się tym, że Kasa Krajowa nie traktowała jednakowo wszystkich nadzorowanych kas…