Pod koniec lipca przez Internet przemknęła elektryzująca wieść – Ekwador zakazuje kryptowalut (czyli przede wszystkim bitcoina) i co więcej, a to właśnie ma moc elektryzującą, wprowadza jedną narodową, scentralizowaną kryptowalutę, za wdrożenie której ma odpowiadać bank centralny Ekwadoru. Przyznam, że wiadomość że jakieś Państwo centralizuje kryptowalutę (która z założenia tworzy system zdecentralizowany) i wprowadza na nią monopol państwowy była zdumiewająca. Niestety ani w polskim, ani też angielskojęzycznym Internecie nie można było uzyskać jakiś bliższych informacji. Sięgnąć należało zatem do źródła, tzn. do stron internetowych Banku Centralnego Ekwadoru, Prezydenta oraz Zgromadzenia Narodowego Ekwadoru. I co najważniejsze - konieczne było ustalenie źródeł prawa. Tak więc okazało się, że w dniu 24 lipca 2014 r. Zgromadzenie Narodowe Ekwadoru uchwaliło bardzo rozbudowany akt prawny zatytułowany Código Monetario y Financiero (Kodeks pieniężny i finansowy; dalej Kodeks). Jest to rozległa regulacja prawna, która ma stanowić prawny fundament systemu pieniężnego oraz rynku finansowego Ekwadoru, a kwestia pieniądza elektronicznego jest tylko jedną z wielu, których ten akt dotyczy. Precyzyjniej Kodeks posługuje się pojęciem waluty elektronicznej (moneda electrónica) a nie pieniądza elektronicznego (el dinero electrónico), ale trudno jest jednoznacznie orzec, czy ma to jakieś znacznie prawne. Według art. 14 Kodeksu funkcją organu władzy wykonawczej nazywanego Junta de Política y Regulación Monetaria y Financiera ma być m.in. prowadzenie polityki pieniężnej, tj. “zarządzanie” tak pieniądzem elektronicznym (moneda electrónica), jak i “narodowymi” monetami (moneda nacional metálica). W Ekwadorze prawnym środkiem płatniczym od 2000 r. jest dolar amerykański (USD), ale Bank Centralny Ekwadoru wydaje monety, tzw. centavos (i to są pewnie owe moneda nacional metálica), które odpowiadają wartością i wielkością centom dolara amerykańskiego. Z kolei według art. 36 pkt 20 Kodeksu jedną z funkcji Banku Centralnego Ekwadoru jest dostarczanie monet (moneda nacional metálica) oraz pieniądza elektronicznego (moneda electrónica), zgodnie z polityką wyznaczoną przez Junta de Política y Regulación Monetaria y Financiera (w przypadku pieniądza elektronicznego stwierdza to także wyraźnie art. 101 Kodeksu). Bank Centralny Ekwadoru wydał już stosowny akt zatytułowany PROCEDIMIENTO Y OPERACIÓN DEL SISTEMA DE DINERO ELECTRÓNICO (MPO) (Registro Oficial Nº 263 -- Lunes 9 de junio de 2014). Z tego dokumentu, z informacji podanych na stronach Banku Centralnego Ekwadoru, a przede wszystkim z definicji pieniądza elektronicznego, którą zawiera EL DIRECTORIO DEL BANCO GENTRAL DEL ECUADOR (Regulación No. 055-2014 de 28 de febrero de 2014 - Dinero Electrónico) wynika, że pieniądz elektroniczny emitowany przez Bank Centralny Ekwadoru nie będzie miał charakteru kryptowaluty, a raczej „standardowego”, czy „tradycyjnego” pieniądza elektronicznego. Według tej definicji pieniądz elektroniczny jest wartością pieniężną wyrażoną w walucie Ekwadoru (czyli w dolarach) i to jest przesądzający argument, że nie może być on kwalifikowany jako kryptowaluta. Ponadto, zgodnie z definicją, jest wydawany przez Bank Centralny Ekwadoru (a więc może mieć tylko jednego emitenta – w tym wypadku publicznego), w stosunku 1:1, według wartości nominalnej. Może być przechowywany tylko na urządzeniach elektronicznych i jest akceptowany nie tylko przez przedsiębiorców, ale również podmioty publiczne, tj. może być wykorzystywany do uiszczania należności publicznych. System tego pieniądza nie będzie opary o sieć Internetu, do korzystania z niego mają wystarczyć telefony komórkowe (ponad 90 % terytorium Ekwadoru jest pokryte zasięgiem telefonii komórkowej). Pieniądz elektroniczny ma służyć wyłącznie do dokonywania płatności i nie ma być obowiązkowy, w tym sensie, że nie będzie przymusu korzystania z niego. Co więcej, Bank Centralny Ekwadoru nie ma pobierać żadnych opłat za dokonywane transakcje z wykorzystaniem emitowanego przez niego pieniądza elektronicznego. Ten system ma być pomyślany jako alternatywa dla płatności z wykorzystaniem rachunku bankowego, ma być tańszy i bardziej dostępny. Jak twierdzi Prezes Banku Centralnego Ekwadoru aż 40 % obywateli Ekwadoru aktywnych zawodowo „nie ma dostępu do banków”, czyli nie ma rachunków bankowych, natomiast telefonów komórkowych jest w Ekwadorze więcej niż obywateli. Zresztą upowszechnienie pieniądza elektronicznego to tylko jeden z elementów szerszego i bardzo ambitnego planu stworzenia w Ekwadorze społeczeństwa informacyjnego. Pomysł na upowszechnienie pieniądza elektronicznego jest prosty – umożliwić korzystanie z niego za darmo i każdemu. I pozostaje tylko jedna bariera, która utrudnia rozwój takiego pieniądza w każdym kraju – różne rozwiązania technologiczne, czyli brak kompatybilności pomiędzy różnymi systemami pieniądza elektronicznego. Ekwador ma genialnie w swojej banalności rozwiązanie tego problemu – po prostu zakazać korzystania ze wszystkich innych systemów i w ten sposób zapewnić nieskrępowany rozwój tego jednego, promowanego przez państwo. I trzeba pamiętać, że Ekwador to nie USA, Niemcy, czy Francja – to niewielkie państwo, które dopiero wkracza na drogę informatyzacji i na tym etapie ten pomysł może się udać, tzn. taki zakaz może jeszcze przez jakiś czas być w miarę skuteczny i to wystarczająco długo, aby system pieniądza elektronicznego promowany przez państwo okrzepł. W art. 94 Kodeksu potwierdzono, że tylko Bank Centralny Ekwadoru jest uprawniony do „dostarczania i zarządzania” elektronicznym pieniądzem Ekwadoru, a co najważniejsze, że ten pieniądz elektroniczny jest prawnym środkiem płatniczym w Ekwadorze (o ile oczywiście prawidłowo interpretuję przepisy art. 94). Czyli wyraźnie ustanowiono państwowy monopol na wydawanie pieniądza elektronicznego, który jest wartością pieniężną wyrażoną w walucie Ekwadoru (dolarze amerykańskim). Skoro jest monopol, to jeszcze musi być wyraźny zakaz i taki też znajduje się w art. 98 Kodeksu, według którego zabronione jest wydawanie, reprodukcja, podrabianie pieniędzy (moneda y dinero) w jakiejkolwiek formie reprezentacji oraz obrót nimi z wykorzystaniem dowolnych (jakichkolwiek) mediów. Za naruszenie tego zakazu grozi sankcja karna oraz przepadek (konfiskata) pieniędzy (moneda y dinero) oraz produktów za nie zakupionych. Ewidentnie zatem, skoro chodzi o pieniądze w jakiejkolwiek formie, to jak się wydaje, zakaz z art. 98 Kodeksu obejmuje również kryptowaluty, w tym bitcoin. Taka interpretacja jest uprawniona tym bardziej, że najprawdopodobniej taki właśnie był zamiar ustawodawcy ekwadorskiego. O tym, że Ekwadorczycy nie żartują, i całkiem poważnie podchodzą do kwestii pieniądza elektronicznego, jako prawnego środka płatniczego, niech świadczy to, że Bank Centralny Ekwadoru prowadzi już konkretne działania zmierzające do uruchomienia publicznego systemu pieniądza elektronicznego – ma on ruszyć już w październiku 2014 r.